Majowa wycieczka „Pośród tych pól malowanych zbożem rozmaitem…” to nie tylko lustracja, to prawdziwa uczta dla zmysłów. Jednak w tym materiale skupimy się na stronie merytorycznej, a nie poetyckiej, wizyty na polu.
Uprawa wczesnych warzyw w Polsce to około 20% całej produkcji warzyw. Warzywa zbierane w maju i czerwcu pochodzą spod przykryć płaskich bądź z tuneli foliowych. Część kapust już została wycięta, te sadzone w późniejszym terminie zostały już odsłonięte a kolejne rosną na rozsadnikach.
Uprawy sadownicze, choć kojarzą się głównie z sadami jabłoni, są znacznie szerszą grupą. Możemy wyróżnić wśród nich: rośliny jagodowe, pestkowe oraz ziarnkowe, a także orzechy i coraz popularniejszą winorośl. Niezależnie od tego, jakie gatunki uprawiamy, powinniśmy zadbać o to, aby zapewnić im optymalne do wzrostu i owocowania warunki – spośród szeregu czynników decydujących o opłacalności produkcji bardzo ważnym elementem plonotwórczym są odpowiednio stosowane nawozy dolistne. Dlaczego warto stosować nawozy dolistne?
Po intensywnych opadach atmosferycznych w pierwszej połowie kwietnia oraz nadejściu kilku dni z dodatnią temperaturą, nastąpił dynamiczny rozwój wegetacji drzew owocowych, wraz z nadejściem w ostatnich dniach niskich temperatur została ona zahamowana. W zależności od lokalizacji sadów aktualnie występuje faza od końca pękania pąków/początek mysiego ucha do początku różowego pąka.
Trudne warunki wiosennej wegetacji mogłyby sugerować znaczące opóźnienie wegetacji. Jeśli jednak sięgniemy pamięcią do roku ubiegłego to okazuje się, że w bieżącym sezonie wegetacja jest na dalszym etapie rozwoju niż przed rokiem. Zobaczmy co zatem dzieje się na polach.
Wiosenna wegetacje roślin ozimych w bieżącym roku postępuje bardzo powoli. Jest to następstwo niskich temperatur, na które dodatkowo nakłada się praktyczny brak opadów w dużej części kraju. Pozytywny oddźwięk będziemy mogli zobaczyć tam gdzie spadł deszcz w ostatnich dniach, ale także tam gdzie rośliny zostały zasilone dolistnie nawozami zawierającymi azot.
Mijająca już zima była łaskawa dla sadowników. W większości sadów rośliny nie ucierpiały w wyniku mrozów. Pomimo jeszcze trwających niskich temperatur następuje już rozwój roślin.
