Uprawa buraka 2017. Dlaczego buraki nie rosną?
Burak cukrowy jest rośliną o wysokim potencjale plonowania. Na wynik końcowy jego produkcji wpływają m.in.: warunki atmosferyczne, ochrona czy nawożenie. W tym roku szczególnie dwa pierwsze odegrały znaczącą rolę w przebiegu początku wegetacji buraka cukrowego.
Pogoda nie dla buraków
Zacznijmy od pogody. Do kiełkowania konieczna jest właściwa temperatura gleby wynosząca sześć stopni Celsjusza. W bieżącym sezonie w okresie siewu buraka cukrowego mieliśmy temperatury sprzyjające kiełkowaniu tej rośliny.
Później jednak w krótkim czasie spadły czyniąc glebę nieprzyjazną do dalszego wzrostu i rozwoju. Spowodowało to wydłużanie się wschodów. Utrudniały je również obfite opady, które powodowały powstawanie zastoisk wodnych i zbijanie gleby.
W okresie wschodów temperatury nadal utrzymywały się na niskim poziomie z nocnymi przymrozkami włącznie, co tym bardziej nie sprzyjało rozwojowi siewek. Takie niekorzystne z punktu widzenia i wymagań termicznych buraka warunki utrzymywały się do pierwszych dni maja. Ale niskie temperatury to nie jedyny czynnik, który ograniczał wzrost i rozwój buraka cukrowego.
Herbicydy stresujące dla buraków
Kolejnym były zabiegi herbicydowe. W okresie od siewu do pełni wschodów i wytworzenia pierwszych liści właściwych wykonywana jest większość z zalecanych zabiegów ochrony przed chwastami.
W uprawie buraka niesie to ze sobą o tyle poważniejsze konsekwencje, że stosowane w ochronie tej rośliny substancje aktywne i dawki w jakich są aplikowane, nie są obojętne dla buraka (nie są w pełni selektywne). Powoduje to kumulację warunków stresowych.
Oczywiście ochrony herbicydowej nie możemy pominąć, ponieważ chwasty dużo lepiej rozwijają się - mimo niekorzystnych warunków pogodowych - aniżeli burak cukrowy. Suma tych czynników powoduje, że rośliny po wschodach wyglądają nie najlepiej i ich poziom rozwoju jest dużo słabszy aniżeli w latach minionych.
Buraki z niedoborem fosforu
Do tego zestawu niekorzystnych zjawisk możemy dołożyć, będące następstwem przebiegu pogody, ograniczone pobranie składników z gleby, zwłaszcza odpowiedzialnego za wzrost i rozwój systemu korzeniowego fosforu.
To dodatkowo pogarsza już i tak nie najlepszą sytuację wzrostową buraka, od początku ograniczając możliwości odżywienia mimo zaopatrzenia uprawy w odpowiednią ilość składników w procesie nawożenia doglebowego.
Zbierając wszystkie wymienione wcześniej elementy w jedną całość mamy obraz plantacji buraka jaki możemy spotkać na polach w tym roku – rośliny rosną bardzo wolno, a ich barwa będąca po części odwzorowaniem stanu odżywienia wskazuje niedobory większości składników.
Nawożenie dolistne szansą dla upraw buraka
W tej sytuacji wczesne zabiegi dolistne w fazie 2-4 liści stają się szansą na częściowe chociaż odrobienie strat we wzroście i rozwoju roślin. Mogą też stanowić ważny element osiągnięcia zakładanego plonu w ogóle.
Na pierwszy zabieg w tym czasie najlepsze są rozwiązania oparte o nawożenie fosforem (budowa i rozbudowa korzenia) oraz istotne w buraku wczesne odżywienie borem.
Ilość opadów w ostatnim czasie i naturalna niska zasobność gleb w ten składnik może szybko doprowadzić do pierwszych niekorzystnych zjawisk w uprawie buraka np. bardzo wczesnego wystąpienia zgorzeli liścia sercowego. Może to definitywnie pogrzebać szanse na wysoki plon zarówno masy, jak i cukru.
Podsumowując – wczesny zabieg nawozem MAXIMUS Platinum extra PK (3-4 kg/ha) w połączeniu z nawozem MAXIBOR 21 (1kg/ha) lub EKOLIST mono Bor (1,5-2l/ha) stanowi istotny element budowy potencjału plonowania buraka cukrowego.