Okiem eksperta: aktualna sytuacja upraw polowych– początek aktywności szkodników.
Ciepłe masy powietrza, które dotarły nad Polskę w minionym tygodniu, przyniosły wyczekiwaną pełnię wiosny, ale także zwiększoną obecność szkodników na roślinach uprawnych.
Na zdjęciach widzimy wciornastka na zbożu (jest mały ale można go dostrzec) i pierwsze naloty skrzypionek (również w zbożu).
Możemy się też spodziewać (albo nawet już zaobserwować) naloty słodyszka na rzepaku i mszyc na wszystkich uprawach.
Aby nie przeoczyć żadnego z nalatujących w takich warunkach pogodowych szkodników warto poświęcić odrobinę czasu na codzienną lustrację plantacji. Jest to to tyle istotne, że na tej podstawie możemy szybko i skutecznie zareagować na bieżące zagrożenia ze strony szkodników. Pomocne nam tu będą również wszelkiego rodzaju pułapki (choćby w formie prostego żółtego pojemnika).
Aby zmniejszyć presję szkodników warto aby w programie nawożenia dolistnego upraw znalazła się Saletra wapniowa w dawce 5l/ha. Skutecznym do niej dodatkiem jest możliwy jeszcze do zastosowania nawóz EKOLIST mono Miedź 0,5 – 1l/ha.
Zmianę pogody na korzystniejszą dla wzrostu wykorzystajmy do przyspieszenia regeneracji roślin po wcześniejszych przymrozkach (noce nadal są chłodne) – skutecznie sprawdza się tu Nitrospeed 39 (5 – 10l/ha) połączony z nawozem MAXIMUS AminoMicro (0,5kg/ha). Tam gdzie obserwujemy deficyty makroskładników, głównie fosforu warto sięgnąć po nawóz MAXIMUS Platinum extra PKMg w dawce 3 4 kg/ha.
Cel tych wszystkich działań jest jeden – uzyskanie jak największego plonu, na który składają się wszystkie działania agrotechniczne jakie podejmujemy i jakie powinniśmy podejmować.